Wykres dzienny WIG20 spadł wczoraj w ciągu dnia do 2752,2 pkt., testując najniższe poziomy od 26 czerwca i pozostawiając daleko w tyle sierpniowy szczyt na poziomie 3037,20 pkt. Był to jednocześnie 4. kolejny dzień spadków i początek 4. kolejnego spadkowego tygodnia.

Silne spadki WIG20 jakie mają miejsce od 22 sierpnia znacząco pogorszyły sytuację strony popytowej na wykresie dziennym. Przede wszystkim doszło do wybicia dołem  2-miesięcznego kanału wzrostowego, przebicia wsparcia tworzonego przez dołek z początku sierpnia i przebicia 50-dniowej średniej. To wszystko mocne sygnały podażowe, które wspierane są przez takie same sygnały na wskaźnikach.

Mając powyższe na uwadze dalsze spadki są bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Pierwszym wsparciem jest poziom 2734 pkt., czyli 38,2 proc. zniesienie kwietniowo-sierpniowych wzrostów. Jednak pierwszym silnym wsparciem jest dopiero strefa 2639-2656,4 pkt.

Jest jednak szansa, że zanim WIG20 mocniej ruszy na południe w kierunku wsparć, wcześniej pojawi się jakaś forma odreagowania, która pozwoli zająć wyżej pozycje przed dalszymi spadkami. Na rosnące prawdopodobieństwo pojawienia się odreagowania wskazuje zauważalne już krótkoterminowe wyprzedanie i fakt, że minimalny zakres spadków wynikający z wybicie WIG20 z 2-miesięcznego kanału został już zrealizowany.